Z cyklu: Moje rozważania - Świadkowie Jehowy


Przystań... "w raju na ziemi". © by Michał Kurc

 

 

Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie. - Jana 4:24

 

 

Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami... - nie zabraniajcie mu...

 

 

 

Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. - Marka 9:41

 

 

Ewangelia Marka 9:33-42, Biblia Tysiąclecia

"Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: O czym to rozprawialiście w drodze? Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich! Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje mnie, lecz Tego, który Mnie posłał. 

Wtedy Jan rzekł do Niego: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami. Lecz Jezus odrzekł: Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody."

 

Organizacja, która uważa siebie za jedyną prawdziwą religię, jednak nie jest w stanie zarzucić praktyk fałszywego proroka. Świadkowie Jehowy głosząc  wiele błędnych nauk i fałszywych przepowiedni, bezpodstawnych zapewnień, wiele razy weryfikowanych i ośmieszonych przez upływ czasu. Nadal będą to czynić, a czas...

 

 


Są osoby którzy widzą więcej, pragną żyć w prawdzie.

LISTY

 

Niektóre cytaty z listów do mnie: 

- "Na to żeby stwierdzić, że Organizacja szerzy kłamstwa potrzebowałem 13 lat."
- "dziękuję że otworzył mi Pan umysł na pewne sprawy..."
- "Nie mam zamiaru oszukiwać ludzi i głosić nieprawdę!"
- "...jeszcze 4 lata temu oddałbym za Organizację Życie"
- "Bardzo dziękuję za to opracowanie, które publikuje Pan na stronie internetowej."
- "Spieszę Ci donieść, że dzisiaj mija tydzień odkąd nie należę do świadków Jehowy"
- "Osobiście mam duży problem, gdyż wiem już teraz, że bardzo trudno będzie doprowadzić moją rodzinę do normalności."

 

 

@ List Pani Marioli Świadka Jehowy 

pojawienie się tzw. pierwszej miłości do prawdy, na drugi plan odsuwają dociekania, rozważanie, nie mówiąc już o sprawdzaniu prawdomówności i rzetelności braci, co do podawanych przez nich faktów.


 

Sent: Monday, December 03, 2007 7:40 PM

Witam !
Dziękuję za odpowiedź w temacie Pamiątki. Nie widzę przeszkód podania mojego imienia. Nie mam zamiaru sprawić niczego niewłaściwego, wręcz przeciwnie. Przecież Berejczycy za to zostali pochwaleni że badali jak się sprawy mają. 

 

"No cóż, powiedzmy sobie szczerze, studium Biblii przygotowujące do chrztu to bardzo często czas w którym fascynacja prawdą biblijną i pojawienie się tzw. pierwszej miłości do prawdy, na drugi plan odsuwają dociekania, rozważanie, nie mówiąc już o sprawdzaniu prawdomówności i rzetelności braci co do podawanych przez nich faktów. Być może takie ślepe podporządkowanie niektórym faktom, nowemu światłu itp. ma jakiś wyższy cel.
Niestety coraz częściej zastanawiam się nad tym i póki co nie podejmuję dyskusji w zborze (nie ma sensu), ponieważ nie chcę wprowadzić zamieszania w życie mojego męża i dzieci. Tym razem wolałabym być dobrze przygotowana.

 

Serdecznie pozdrawiam. 

Mariola

 

@ List pana Rajmunda Świadka Jehowy


Nie mam zamiaru oszukiwać ludzi i głosić nieprawdę!


 

Sent: Wednesday, December 17, 2008 6:44 PM
Subject: Prawda

Szanowny Panie Michale,

po przeczytaniu wielu Pańskich artykułów, jestem mocno zszokowany tym co przeczytałem i powiem Panu szczerze – nie wiem co czynić?

 

Nie mam zamiaru oszukiwać ludzi i głosić nieprawdę!
Czy może mi Pan pomóc? Co czynić Panie Michale?

Wyrazy szacunku

Rajmund Świadek Jehowy

 

@ List pana Dariusza byłego Świadka Jehowy


...jeszcze 4 lata temu oddałbym za Organizację Życie



Sent: Monday, February 22, 2010 9:47 PM
Subject: Witam

... Byłem w rodzinie ŚJ. od czwartego pokolenia. Tym bardziej przeżyłem odkłamanie gdyż jeszcze 4 lata temu oddałbym za Organizację Życie.

Dariusz

 

 

 

 

 

 


@ Listy Pana Zbigniewa Świadka Jehowy


Na to żeby stwierdzić, że Organizacja szerzy kłamstwa potrzebowałem 13 lat.


 

Sent: Sunday, December 05, 2010 5:49 PM
Subject: Pamiątka

13 listopada przybyłym do mnie Świadkom Jehowy - starszym zboru, przedstawiłem niezgodności nauk propagowanym przez "Strażnicę" oraz wręczyłem wypowiedzenie członkostwa z tej Organizacji. Na to żeby stwierdzić, że Organizacja szerzy kłamstwa potrzebowałem 13 lat. Do podanych na Pana stronie argumentów doszedłem sprawdzając "czy tak się rzeczy mają" (Dz 17:11). 

Przełomowym momentem był artykuł ze "Strażnicy" z 15 czerwca 2009r. pt. "Wierny szafarz i jego ciało kierownicze". Naciskanie na to by nie obchodzić Pamiątki śmierci Jezusa oraz by nie uważać siebie za "czeladź" i "sług" tylko za "wielką rzeszę" z Obj 7:9 jest dla mnie nie do przyjęcia. 

Nie przestraszyły mnie argumenty, że wydadzą zakaz wszelkich kontaktów ze mną. Nie zapomnieli również powiadomić o tym mojego przyjaciela z odległego zboru.

 


@ Listy Pana Dariusza byłego Świadka Jehowy


...jeszcze 4 lata temu oddałbym za Organizację Życie


Sent: Monday, February 22, 2010 9:47 PM
Subject: Witam

... Byłem w rodzinie ŚJ. od czwartego pokolenia. Tym bardziej przeżyłem odkłamanie gdyż jeszcze 4 lata temu oddałbym za organizację Życie.

Dariusz


@ Listy Pana Rajmunda Świadka Jehowy


Nie mam zamiaru oszukiwać ludzi i głosić nieprawdę!



Sent: Wednesday, December 17, 2008 6:44 PM
Subject: Prawda

Szanowny Panie Michale,

po przeczytaniu wielu Pańskich artykułów, jestem mocno zszokowany tym co przeczytałem 

i powiem Panu szczerze – nie wiem co czynić? Nie mam zamiaru oszukiwać ludzi i głosić nieprawdę!
Czy może mi Pan pomóc? Co czynić Panie Michale?

Wyrazy szacunku 

Rajmund Świadek Jehowy

 


dziękuję że otworzył mi Pan umysł na pewne sprawy...


Sent: Friday, December 19, 2008 2:49 PM
Subject: Prawda

Szanowny Panie Michale,

Serdecznie dziękuję Panu za tak szybką odpowiedz.
Powiem Panu szczerze jestem tą całą sytuacją b. przybity i na prawdę nie wiem co mam myśleć!!!!
...
Panie Michale – DROGI cieszę się, że spotkałem Pana na - mam nadzieje - mej, naszej, "Wąskiej Ścieżce“ – mówię to szczerze i dziękuję że otworzył mi Pan umysł na pewne sprawy oraz pokazał zakłamanie i fanatyzm, którego tak nie cierpię. 

...

Na razie – sprawdzam wszystko i wszystkich i wiem, że to czasochłonne ale inaczej być nie może. Czytam pańskie artykuły i zgadzam się z Panem w zupełności – ma Pan słuszną rację. 

Panie Michale Życzę Panu wiele błogosławieństw od Jahwe – Jedynego prawdziwego Boga i dziękuję za słowa otuchy. Jeśli ma Pan ochotę mi coś więcej przekazać to bardzo proszę i z góry dziękuję.

Do miłego usłyszenia Rajmund


@ Listy Pana Stanisława - jego żona jest Świadkiem Jehowy


Bardzo dziękuję za to opracowanie, które publikuje Pan na stronie internetowej.



Sent: Sunday, October 28, 2007 6:53 PM
Subject: dziękuję

Bardzo dziękuję za to opracowanie, które publikuje Pan na stronie internetowej. Bardzo mi pomaga obalać fałszywe nauki, którymi posługuje się moja żona, ja nie mam czasu na tak dogłębne poszukiwanie i myślę, że do tego potrzebne jest coś więcej, dar od Boga. 

Pozdrawiam i życzę mądrości w dalszym spostrzeganiu fałszywych nauk Świadków Jehowy. Stanisław

 


Osobiście mam duży problem, gdyż wiem już teraz, że bardzo trudno będzie doprowadzić moją rodzinę do normalności.


 

Sent: Tuesday, October 30, 2007 7:51 PM
Subject: dziękuję


Panie Michale, bardzo dziękuję za odpowiedź na mój krótki list ... Ja osobiście mam duży problem, gdyż wiem już teraz, że bardzo trudno będzie doprowadzić moją rodzinę do normalności. Dodatkowo ciążyła na mnie ta myśl, iż gdybym zadziałał szybciej, może mógłbym temu zapobiec, ale teraz jest już tak daleko zaawansowana sprawa, że trudno mi będzie z tym walczyć. W mojej rodzinie jest nietypowa sytuacja, bo moja żona i syn są już świadkami Jehowy a moja córka i ja nie. Początkowo nawet sam byłem zainteresowany naukami Strażnicy ale kiedy wyjechałem za granicę, na rok czasu, moja żona bez mojej wiedzy ochrzciła się. Wtedy jakoś to do mnie nie docierało, nie miałem świadomości na ile to skomplikuje mi i mojej rodzinie życie. Długo mógłbym opisywać ile to niepotrzebnych problemów wniosło do mojego życia. 

Jestem osobą wierzącą, chodzę do kościoła i czasami ze mną moja córka, a moja żona i syn chodzą na te swoje zebrania i to nierzadko, krótko mówiąc jest to sytuacja nie do pozazdroszczenia. Ile to kłótni już w naszym życiu było w związku z tym. Próbowałem różnych metod i niestety nie pomagało, to mnie coraz bardziej przerażało, ponieważ sobie uświadomiłem, ze to sekta i jak mocne są jej metody psychomanipulacji. Kiedyś tolerowałem tą organizację, przecież nikomu nie robią krzywdy, są tacy mili, grzeczni, uprzejmi, ale za tymi przymiotami czai się podstęp, ohydny podstęp. Teraz czuję ogromną nienawiść do tych ludzi choć wiem, że tak naprawdę są poszkodowani, gdyż są ofiarami podstępnego manipulowania przez ludzi z Brooklinu. Mam tyle w sobie złych emocji w związku z tą organizacją. Najgorsze jest dla mnie to, że żona i syn nie chcą nic słyszeć i wiedzieć krytycznego na temat Strażnicy. 

Rozpisałem się trochę za co przepraszam, jeszcze raz dziękuję za korespondencję i proszę o ewentualne materiały lub jakiekolwiek wskazówki, które mogłyby mi pomóc w rozwiązaniu tej trudnej dla mnie sytuacji. 

 

Dziękuję i pozdrawiam. 

Stanisław


@ Listy Pani Urszuli Świadka Jehowy


Mówiono tylko, że taki jest obecnie nakaz Towarzystwa.


Sent: Monday, August 01, 2005 10:31 PM

Szanowny Panie Michale, zadał mi Pan dużo pracy domowej i aby się wywiązać będę stopniowo odnosiła się do kolejnych problemów.

 

Mimo iż wycofano się z tego poglądu nadal jest głoszony przez sJ, ponieważ nikt szeregowym członkom tej organizacji nie powiedział prawdy. 

Studiowałam pismo jeszcze w oparciu o "Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi" i druga pozycję, której tytułu już nie pamiętam, ale pamiętam, że była bardzo trudna. Kiedy zostałam ochrzczona w 1995 roku z nowymi zainteresowanymi zaczynano studium już w oparciu o nową pozycję "Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego", w której nie ma już słowa o wspomnianym pokoleniu. Nikt nie potrafił mi wyjaśnić dlaczego odstąpiono od studium na podstawie tych dwóch książek, z których ja korzystałam na rzecz niepozornej książeczki, która pod względem wiedzy jest o wiele słabsza. Mówiono tylko, że taki jest obecnie nakaz Towarzystwa. Przypuszczano, że ma to związek z przyśpieszeniem studium, aby zainteresowany, który zgłasza się do chrztu, miał studium książki zakończone. Ja jeszcze długo po chrzcie studiowałam, bo materiał był ogromny. Nie przypuszczam aby świadkowie Jehowy zwrócili uwagę na fakt, że pewne dogmaty już nie obowiązują. 

Pozdrawiam serdecznie 
Urszula - świadek Jehowy

 


Spieszę Ci donieść, że dzisiaj mija tydzień odkąd nie należę do świadków Jehowy


Sent: Thursday, July 05, 2007 11:05 AM
Subject: Spieszę Ci donieść, że dzisiaj mija tydzień odkąd nie należę do świadków Jehowy

Witaj, Michale :)

 

Po długich moich prośbach przyjechali do mnie starsi zboru, których nie znam i próbowali "mnie ratować".
Zaczęłam przedstawiać im błędy doktrynalne, dowody odejścia od Biblii, ale to na nic się zdało. Pokazałam im nawet zmieniony werset biblijny o 70 latach dla Babilonu. Chociaż to starsi zboru to nie wiedzieli, że ten werset biblijny w tłumaczeniu Nowego Świata jest inny niż w innych przekładach. Byli zaskoczeni. Ponieważ nie zdołali mnie przekonać do swoich racji, zapytali na koniec czy chcę być świadkiem Jehowy. Kiedy usłyszeli moje "nie", stwierdzili jedynie, że jest ich dwóch jako świadków i to wystarczy. 

 

Z tej całej rozmowy zapamiętam na pewno ten, już obrosły w legendę, złośliwy chichot jednego ze starszych zboru. Dużo na temat ich szyderczego śmiechu podczas takich rozmów słyszałam i czytałam.

Jestem wolna, Michale. :)

Pozdrawiam serdecznie
Urszula